Menu
2021-02-04

Koniec 6-tygodniowego pobytu w Kenii

Po ponad sześciu tygodniach wracamy do europejskiej rzeczywistości. Jak zawsze jest trudno, a w głowie, w sercu i w duszy wciąż brzmi tamta muzyka, emocje, śmiech i łzy. Bogatsze o nowe doświadczenia zostawiamy za sobą w Kenii dwa skromne nowe domy – dla Mishi i dla rodziny Omara, kiełkujący pomysł o domu dla bezdomnej matki z pięciorgiem dzieci. Rozpoczęliśmy też rozmowy o kolejnej dużej inwestycji, kolejni nasi podopieczni poszli do szkoły, "wyprodukowaliśmy" ponad dwadzieścia worków węgla drzewnego, kupiliśmy 3 łóżka i trzy materace... uff. Kolejny motor stał się źródłem utrzymania dla rodziny z Kibarani. A tak zupełnie prywatnie – zadbaliśmy z pomocą naszego niezastąpionego Kirungu i wrażliwego Malipo o nasz przydomowy ogród. Było ciężko i pięknie jednocześnie... bo taka jest właśnie moja Kenia.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy