Menu
2019-04-04

Drugie światełko w wiosce Mwabungu

Dziś będzie krótko: mamy drugi zestaw solarny.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo następna rodzina może cieszyć się światłem po zmroku. My, żyjąc w oświetlonej części świata, nie doceniamy tego komfortu. Lądując wieczorem lub przed świtem w Afryce wystarczy wyjrzeć przez okno samolotu, żeby zorientować się, że z elektryfikacją w tym rejonie nie jest za dobrze. Pomijam już koszt energii elektrycznej i ciągłe przerwy w jej dostawach...

Jesteśmy dumni z naszych ludzi na miejscu, którzy zrealizowali sprawnie i skutecznie to zadanie. Brawo dla Mohcia za organizację i nadzór oraz dla fundiego Nuru (fundi znaczy fachowiec), który jest głównym majstrem od montażu paneli. Wielkie podziękowania dla Andrzeja i Renaty – bez wsparcia z ich strony nie byłoby tego zestawu, nie byłoby tyle radości, wdzięczności i nadziei, która zawsze pojawia się w takich chwilach. I jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt tej sytuacji – nie umiem opisać mojego szczęścia, pojawiającego się zawsze wtedy, gdy oprócz światła, ubrań czy chleba możemy oddawać im godność, jaką niesie ze sobą praca.

Na solarne oświetlenie czekają kolejne rodziny, może ktoś z Was zechce " zapalić światło" w życiu naszych małych i dużych podopiecznych.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy