Menu
2019-01-09

Dlaczego kochamy Kenię i Kenijczyków?

Dlaczego kochamy Kenię i Kenijczyków? Dlaczego zostawiamy tam, kawałek po kawałku, swoje serca?

Aisha Massani powiedziała do mnie podczas ostatniego, trudnego pobytu w Afryce: Madzia, Kenię się albo kocha, albo nienawidzi.... Ja zdecydowanie kocham. I choć znam takich, co miłość do Afryki chcieli wybić mi z głowy, chcieli mi Afrykę obrzydzić - mimo to, nasza afrykańska love story trwa w najlepsze. W Kenii wszystko jest bardziej wyraziste, intensywne, żywe. Kiedy wracam do Polski zaraz zaczynam tęsknić. Kenia pozwoliła mi poznać lepiej siebie samą i odkryć na nowo mojego Roberta, który jakby nie było jest od prawie 30 lat moim mężem. Dowiedziałam się też niemało o swoich polskich znajomych. Poza tym poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi, pełnych empatii, którzy podobnie odczuwają, podobnie pojmują wartości, tak samo rozumieją sprawy. Dzięki Afryce i w Afryce znalazłam ludzi, którzy potrafią cieszyć się z każdego spotkania, z najbardziej "lichym" (w naszym europejskim rozumieniu) człowiekiem, poznałam ludzi dla których wzajemny szacunek, gotowość do ofiarowania czasu, pomocy i wszystkiego innego jest wartością nadrzędną. I ta świadomość, że słowo wypowiedziane do takiej osoby znaczy to samo i waży tyle samo, ile dla nas. Nie trzeba niczego szczególnie tłumaczyć, nie ma nieporozumień co do intencji. Dziękuję zatem Renacie Gospodarczyk, Radkowi Okońskiemu, Annie Rawskiej, Sylwi Witasik, Jolancie Rybińskiej Krzysztofowi Białkowi, Dorocie Chrostek, Izie Bednarz, Edycie Urbaniak, Wioletcie Mrozek, Aishy Mussanii, Tomaszowi Sudra, Annie Czarneckiej i wiele innych za zaufanie i za to, że obserwując nasze poczynania oceniacie je z przychylnością, rozwagą i zrozumieniem..., naszym kenijskim przyjaciołom dziękuję za zaufanie, bliskość i zarażanie prostotą w rozumieniu świata, miłością do życia, do każdego dnia, każdej chwili…

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy