Menu
2017-04-05

"Za czym kolejka ta stoi..."

Żeby Was dzień po dniu nie zanudzać filmikami z "festiwalu", dziś napiszę o radości i cierpliwości.

Zawsze, gdy odwiedzaliśmy naszych przyjaciół w wiosce, staraliśmy się zabierać ze sobą jakieś upominki dla dzieciaków. Cieszyli się niezwykle ze wszystkiego, nawet z pary noszonych, używanych skarpetek. Ale największą euforię wywoływały kredki, rzeczy do pisania i zeszyty. Kiedy tylko otwieraliśmy plecak z przyborami szkolnymi emocje sięgały zenitu. Radość, ekscytacja, zachwyt i ciekawość, ale także obawa, że może nie dla wszystkich wystarczy, wywoływały taki galimatias, że niezbędny okazywał się "koordynator", który mówił w języku suahili, bo dynamika sytuacji i unosząca się w powietrzu adrenalina nie dawały szans na komunikację "in English". Wystarczyły dosłownie dwa słowa w suahili i ustawiał się długi, uporządkowany ogonek, szybko powstawał też "komitet kolejkowy", jednak zawsze początek kolejki kipiał niepohamowaną radością. Pozostali czekali cierpliwie i z pokorą.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy