Menu
2017-06-23

My name is Magda - Little Madzia

Kto przeczytał mój wczorajszy tekst uważnie, wie, że imię w Afryce ma szczególny sens i znaczenie, jest jakby przesłaniem i „wytyczną” na dalsze życie. Zauważyliście zapewne również informację o tym, że w Mwabungo nazywają dziecko dopiero kilka dni po urodzeniu. Przypomniałam Wam to wszystko tytułem wstępu i wprowadzenia do dzisiejszej opowieści. Jak do tego doszło, że mała dziewczynka w kenijskiej ubogiej wiosce ma na imię Magda?

Sama czasami nie potrafię uwierzyć w tę historię, która łamie wiele zasad i konwenansów. Skąd chłopak, którego poznaliśmy przypadkiem na plaży, znalazł w sobie tyle siły i odwagi, by wbrew panującym obyczajom nazwać swoje dziecko obcobrzmiącym i dla nich nic nie znaczącym imieniem? Jak przekonał do tego swoja żonę, jak poradził sobie ze zdziwieniem lokalnej społeczności?

Kiedy na początku lutego 2016 roku poznaliśmy naszego przyjaciela i jego, wówczas 19 letnią, żonę Mwanashę, była ona w bardzo wczesnej ciąży. Trzymała się na uboczu, z dala od wielobarwnie ubranych kobiet, które opiekowały się niemałą gromadą dzieciaków. Wyglądała na słabą, niedożywioną, ale przede wszystkim na bardzo przerażoną. To był moment, w którym postanowiliśmy, że im pomożemy. Pewnie zrobilibyście na naszym miejscu dokładnie tak samo. Podczas jednego z kolejnych dni, nasz dopiero co poznany znajomy, powiedział jedno zdanie, które trochę mnie zdziwiło: ”jeśli moja żona szczęśliwie urodzi dziewczynkę, nazwiemy ją Magda, jeśli urodzi chłopca, damy mu na imię Robert”. Wtedy nie do końca wierzyłam w te słowa i nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, jak bardzo poważna jest to deklaracja. Osiem dni w Kenii szybko minęło i wróciliśmy do naszego świata i naszego życia, ale gdzieś głęboko w sercu przywieźliśmy już kawałek tamtego świata i brzmiące w uszach to jedno zdanie.

27 sierpnia 2016 roku, czyli siedem miesięcy po naszym wyjeździe z Kenii, przyszła wiadomość o narodzinach dziewczynki, która została nazwana Magda. W Afryce, w kulturze suahili istnieje podobnie brzmiące imię – MADGE, co oznacza Wysoką Wierzę, dlatego byliśmy przekonani, że jeśli już, to dziewczynka ma pewnie tak właśnie na imię. Jakież było nasze zdziwienie, gdy podczas naszej kolejnej wizyty w Mwabungo zobaczyliśmy dokumenty medyczne małej, na których obok imienia ojca i nazwiska, było pięknie wykaligrafowane imię MAGDA.

W trakcie naszego drugiego pobytu w Kenii, półroczna wówczas dziewczynka i jej bliscy usłyszeli jak mówimy do niej „Madzia”, tak bardzo spodobało im się to zdrobnienie, że wszyscy w wiosce tak właśnie ją nazywają.

Historia małej kenijskiej dziewczynki o nietypowym imieniu jest znana w całej okolicy, miejscowi śpiewają o Madzi piosenki w języku suahili, a zestawienie „szeleszczących i miękkich” głosek w zwrocie ”nasza Madzia”, jakiego zwykliśmy używać , rozbawia ich do łez.

Ilustracją do tej historii są zdjęcia wykonane z miłością i zacięciem reporterskim przez naszego serdecznego przyjaciela, dzisiaj rano (22 czerwca 2017r.), moim starym wysłużonym Samsungiem, który dostał w Kenii drugie życie.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy