Menu
2017-04-27

Mtoto czyli dziecko

W Kenii bardzo wiele kobiet traci dzieci tuż po porodzie. Prawie każda matka ma za sobą doświadczenie śmierci dziecka. Większość kobiet podczas ciąży nie ma dostępu do lekarza, często rodzą w domu, nawet bez obecności wykwalifikowanej akuszerki. Poród w szpitalu jest luksusem, za który trzeba zapłacić. Pojedyncze punkty medyczne, które w ramach rządowego programu zapewniają opiekę okołoporodową pękają w szwach, często też są zbyt daleko.

Przez pierwsze trzy dni po urodzeniu, zarówno matka jak i pozostali członkowie rodziny starają się nie przywiązywać do dziecka, nie nadają mu imienia..., a w celu zapewnienia większych szans na przeżycie zawiązują fragment pępowiny na jego nadgarstku i przyozdabiają okolice oczu oraz czoło symbolicznym makijażem. Zresztą ów makijaż jest wykonywany niemal codziennie przez pierwszych kilka tygodni. Zapewne te łezki, kropki czy inne ornamenty coś oznaczają, ale nie udało mi się zgłębić jeszcze tego tematu.

Mieliśmy okazję być niemal świadkami narodzin jednej z mieszkanek wioski. Gdy przez kolejne trzy dni próbowałam spytać jej dziadka (którego spotykałam na plaży), jak się miewa jego mała wnuczka, konsekwentnie milczał. Czwartego dnia podjął temat niezwykle ochoczo. O zdrowiu i opiece medycznej (właściwie braku opieki) można by pisać długo więc c.d.n.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy