Menu
2017-04-11

Beautiful trip to the Motherland

Beautiful trip to the Motherland (Piękna wycieczka w rodzinne strony)

Słowo, które uważałam za słowotwórczy wybryk swojego kenijskiego przyjaciela - motherland - okazuje się istniejącym w słowniku i oznacza Ojczyznę. Mohcio zawsze mówi w ten sposób o miejscu urodzenia swojej żony, czyli małej osadzie Kikoneni, oddalonej około 45 kilometrów od Mwabungo. Właśnie tam, dziesięć lat temu pojechał, by poznać i poślubić Mwanaszę.

Historię tego spotkania, które zaowocowało prawdziwą, piękną choć bardzo bolesną miłością, opowiem Wam, kiedy będę miała pewność, że bohaterowie tej gawędy są Wam naprawdę bliscy. ♥ Dziś zaś opowiem o wczorajszej wizycie. Droga do Kikoneni jest trudna do pokonania z dwójka maleńkich dzieci, większą część z 45 kilometrów można przejechać busem, ale do przejścia pozostaje niemały odcinek. Odwiedziny mają miejsce niezwykle rzadko, toteż jest to dla obydwu stron bardzo szczęśliwy dzień. Poza mamą Mwanashy, wszyscy pozostali członkowie rodziny pierwszy raz zobaczą Little Madzię, a Mwanasha być może po raz ostatni widzi swoja stareńką babcię, która nie czuje się najlepiej. Motherland to miejsce podwójnie ważne dla rodziców Madzi, odwiedzinom zawsze, obok radości, towarzyszy smutek i zaduma..., to właśnie tu, w Ziemi Matki, pochowali czworo swoich dzieci...

Na zdjęciach: w drodze, radość po dotarciu na miejsce i Babcia starowinka.

Tutaj istnieje możliwość skomentowania tej wiadomości na portalu społeczniościowym Facebook.

Partnerzy